czwartek, 7 maja 2015

"KOCHANI..." - 3MAJ KONTAKT!

Pora na trzeci i ostatni post w ramach wyzwania 3maj kontakt! Wybór grupy, której będę dzisiaj pisać nie był zbyt trudny, wręcz przeciwnie - dosyć oczywisty. Może sobie pomyślicie, że robię się dosyć nudna, monotonna i przewidywalna, bo ostatnio w zasadzie tylko o jednym, ale teraz cały mój świat się kręci wokół tego ważnego wydarzenia.

7 maja 2015

Kochane Koleżanki Maturzystki! Kochani Koledzy Maturzyści!

Jak się trzymacie? Stresik mam nadzieję już za Wami. No przyznajcie, nie jest tak źle jak się wszystkim wydawało. Wiele hałasu o nic, nie uważacie?

Nie wiem jak Wy, ale ja podchodzę do tego całkiem na luzie. Totalny chill out. Chyba cały świat się za mnie denerwuje. To chyba dobrze, co nie? Więc może weźcie ze mnie przykład? Dzisiaj pisałam polski rozszerzony - moja pierwsza analiza porównawcza w życiu. Serio. W ogóle się do tego nie przygotowywałam i co? I nic. Jakoś dałam radę, żyję, mam się nieźle, jestem raczej zadowolona, bo napisałam najlepiej jak potrafiłam (grunt to wrodzone lanie wody), najwyżej płakać będę kiedy podadzą wyniki.

Najgorsze już w zasadzie za nami. No dobra jeszcze ustne, ale jak ktoś ma gadane to da radę. Grunt to pozytywne nastawienie, spokój i opanowanie. Nie wpadajmy w panikę, to, że jesteśmy królikami doświadczalnymi to przecież nic strasznego - w końcu Szanowna Komisja też nie wie "z czym się je" tę "nową maturę". Będą łagodni niczym baranki, prawda? 

Dlatego też apeluję dziś do Was - odłóżcie wreszcie te książki, zeszyty, repetytoria i inne pomoce naukowe, bo już Wam nic nie pomogą. Zrozumcie wreszcie, że w kilka dni nie jesteście w stanie wszystkiego sobie przypomnieć, a tylko sobie w główkach jeszcze bardziej namieszacie i będziecie się stresować, że tylu rzeczy nie pamiętacie i nie zdążycie powtórzyć. 

Ej Ty! Tak, do Ciebie mówię! Zostaw ten podręcznik! No już! Zapomnij o nim! Lepiej idź na spacer, weź głęboką kąpiel, obejrzyj film (byle nie ekranizację jakiejś lektury, bo jeszcze strzelisz gafę na ustnej). Relaks dobrze Ci zrobi, weź przykład ze mnie i daj móżdżkowi odpocząć. Przestań obsesyjnie się uczyć, oderwij się od wkuwania, a na pewno lepiej się poczujesz i stres zniknie.

Nie wierzysz mi? Jesteś dalej kłębkiem nerwów? Stres dalej Cię zżera od środka? W takim razie przeczytaj mojego posta, którym podałam 3 sposoby jak sobie radzić w stresujących sytuacjach!

Jutro rozszerzona matematyka. Będzie ciekawie, ale damy radę, prawda? Łączę się z Wami w bólu Kochani. Pamiętajcie o tym :)

A i jeszcze jedno - USZY DO GÓRY! :)

2 komentarze:

  1. Wiem, że to okrutne z mojej strony, ale ja się tak bardzo cieszę, że mam to już za sobą.. ;) Co prawda znacznie gorsze było zdawanie na prawko.. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście już prawie wszystko z głowy :) prawka jeszcze nie robiłam, więc nie wiem czy gorzej, ale słyszałam, że faktycznie ciężko

      Usuń