czwartek, 31 grudnia 2015

FOTOGRAFICZNY KALENDARZ ADWENTOWY 2015 - PODSUMOWANIE

Bez zbędnych wstępów - składam Wam poświąteczne życzenia i dużo szczęścia i pozytywnej energii w nadchodzącym roku :) A poniżej zdjęcia, które udało mi się zrobić w ramach Fotokalendarza Adwentowego.

Dzień 1. - Małe przyjemności - mój kalendarz adwentowy :)


Dzień 2. - Coś słodkiego - smak dzieciństwa, czyli "Magic Stars" :)


Dzień 3. - Pamiętnik - nie prowadziłam pamiętnika jak byłam dzieckiem (a w każdym razie nie przypominam sobie), więc zrobiłam zdjęcie zeszytu, do którego wklejam zdjęcia, głównie te z podróży, ale nie tylko...


Dzień 4. - Ulubione miejsce - chyba nie mam jednego ulubionego miejsca, wciąż go szukam, ale na liście jest z pewnością Berlin, a ten w wersji świątecznej szczególnie mnie urzekł...


Dzień 5. - W filiżance - w tym akurat momencie zielona herbatka :)

Dzień 6. - Niespodziewany prezent - Mikołaj zamiast włożyć mi prezent do buta, wręczył mi nowe butki :)


Dzień 7. - Kulisy pracy - sesja coraz bliżej trzeba się spiąć w sobie i dłubać w linoleum, bo sam się niestety nie chce zrobić :(


Dzień 8. - Chwila z książką - w poszukiwaniu świątecznych przepisów...


Dzień 9. - Lista do zrobienia - w poniedziałek zwykle planuję cały tydzień, więc lista rzeczy do zrobienia jest dosyć długa...


Dzień 10. - Czerwony - oczywiście nos Rudolfa :)


Dzień 11. - Miłe wspomnienia - z podróży, o których przypominają kartki przywiezione z różnych stron świata :)


Dzień 12. - Radosny poranek - kiedy nie trzeba wcześnie wstawać i można delektować się kawą :)


Dzień 13. - Ciepłe akcesoria - ukochany szalik i czapka, która zwiedziła niejeden zakątek świata i dzięki której mój blog zwie się tak a nie inaczej :)


Dzień 14. - Na zewnątrz - bożonarodzeniowe jarmarki - tak bardzo świąteczne :)


Dzień 15. - Ulubiony zapach - kojarzący mi się z długimi, zimowymi wieczorami to zdecydowanie roztopiona czekolada :)


Dzień 16. - Czas dla siebie - przez świąteczne zawirowanie i wymagające studia niestety nie ma go zbyt wiele, ale chwilka na kolorowankę jest prawdziwym zbawieniem (zwłaszcza dla studentki ASP) :)


Dzień 17. - Świąteczne dekoracje - w tym roku moim i siostry prezentem dla mamy było udekorowanie wigilijnego stołu. Niby nic, a była zachwycona... :)


Dzień 18. - Rodzinnie - rodzinka Pierników - Pan Pierniczek, Pani Pierniczka i dwójka dzieci - Pierniczówna i Pierniczanek :)



Dzień 19. - Na stole - kawa + sernik własnej roboty - duet idealny :)


Dzień 20. - Przytulnie - nowe kapcie - w końcu jest mi ciepło w stópki :)


Dzień 21. - Zima - za oknem jej nie widać, ale bałwana i tak ulepić można :)


Dzień 22. - Choinka - choinka jaka jest każdy widzi :)


Dzień 23. - Świąteczne przygotowania - wałek - niezastąpiony w kuchni, wiecie jak trudno go kupić? Bardzo mnie to zdziwiło...


Dzień 24. - Wigilia - po prostu Wesołych Świąt! :)


To tyle :) Łatwo nie było, na wiele zdjęć nie miałam pomysłu, ale z niektórych jest bardzo zadowolona. Czekam na Waszą opinię i już się nie mogę doczekać kolejnych wyzwań! 

Jak Wam minęły Święta? Ja nie mogę uwierzyć już po wszystkim i, że już dzisiaj Sylwester!

czwartek, 3 grudnia 2015

ŚWIĄTECZNE PREZENTY - INSPIRACJE + GRAFIKA DO WYDRUKOWANIA

Rany Julek, ależ ten czas galopuje. Już grudzień, a co za tym idzie coraz bliżej Święta!!! Już się nie mogę doczekać. W sobotę piekłam pierniki, w poniedziałek je ozdabiałam, a od wtorku wystartowałam z dekorowaniem pokoju i odliczaniem z kalendarzem adwentowym. Po raz kolejny zapraszam Was do oglądania mojego profilu na Instagramie - dzięki temu będzie na bieżąco z moimi świątecznymi przygotowaniami jak również będziecie mogli śledzić moje postępy w Fotokalendarzu Adwentowym, którego pomysłodawczynią jest Kameralna.

Z jednej strony uwielbiam przygotowania do Świąt, strojenie, oczekiwanie, pakowanie prezentów, a z drugiej kompletnie nie rozumiem po co to wszystko. Miesiąc (a niekiedy nawet szybciej) rozpoczynamy Wielkie Planowanie, czegoś co będzie trwało raptem 3 dni (licząc z Wigilią). Tak w zasadzie po co tyle zachodu? Po co z wyprzedzeniem planować, głowić się godzinami co podać do jedzenia, a co kupić cioci Zosi i wujkowi Frankowi, skoro wiadomo, że oni i tak będą mieli nas w nosie i załatwią wszystko na ostatnią chwilę?

Chcecie wiedzieć do jakiego doszłam wniosku? Ja po prostu lubię planować i nie umiem żyć bez choćbym ogólnego ogarnięcia co, gdzie, jak i kiedy. Dlatego też od dłuższego czasu myślę, co sprezentować najbliższym, co sprawi im radość, co im się przyda, a nie wyląduje w kącie bądź zostanie sprzedane/oddane komuś innego z etykietką "nietrafiony prezent świąteczny". 

Nie rozumiem ludzi, którzy mam problem z wymyśleniem prezentów dla innych. Dla mnie to po prostu oznaka tego, że tak naprawdę nie znają danej osoby bądź nie przywiązują wagi do tego, co sprawia jej radość. Wiadomo z czasem koncepcji zaczyna brakować, no bo ileż to razy można dać komuś cienie/róże/podkłady i inne kosmetyki bądź rękawiczki/czapki/szaliki. Sama mam w rodzinie kilka takich osób, dla których pomysły na upominki powoli się wyczerpują, niemniej czasami pojawiają się nowe. Na urodziny w ostateczności można kuzynowi sprezentować zastrzyk gotówki, jeśli wiadomo, że zbiera np. na laptopa czy kolejne z rzędu sportowe buty, ale na Święta jak wiadomo nie wypada. Może zamiast tego warto kupić kartę prezentową do ulubionego sklepu obdarowywanego? Nie wiem jak Wy, ale ja bym się z takiego prezentu ucieszyła. Wolę to niż bluzka, której nigdy nie włożę czy krem, który może mnie uczulić. W zeszłym roku mój kuzyn dostał od naszej rodziny bon prezentowy do jednego ze sklepów sportowych i bardzo się ucieszył. Po rozpakowaniu od razu zaczął planować wyprawę na zakupy.
Niebanalny sposób ma zapakowanie bonu prezentowego :)
Prezenty świąteczne to wydatek. To nic nowego, nie zachęcam Was do jakiegoś obsesyjnego oszczędzania, bo czasem warto inwestować w uśmiech bądź rozwój bliskich, jednak warto pomyśleć czasem ekonomicznie. Może można by coś zrobić samemu? Prezenty wykonane chociaż w pewnym stopniu samodzielnie z pewnością sprawią większą radość nie tylko obdarowywanemu, lecz również i nam. Pamiętajmy o tym, że prezent nie musi być duży - ważne by był od serca. Byle drobiazg, pierdółka, śmieszna, z pomysłem wywoła czasem zdziwienie i zachwyt. To może być personalizowany długopis z napisem "Pani Magister" dla siostry czy kuzynki, która niedawno obroniła pracę, świąteczny zapach do samochodu w kształcie Rudolfa bądź album ze zdjęciami wnuków dla dziadków. Niby nic a cieszy.

Bardzo podoba mi się pomysł "prezentów w słoiku". Jest to bardzo prosty sposób zapakowania, a jaki uroczy i w pewnym sensie efektowny. Mamy tutaj pełną dowolność, bo "zapuszkować", żeby nie powiedzieć "zasłoiczyć" możemy praktycznie wszystko. To może być własnej roboty cukier waniliowy, mieszanka do przygotowania ciasteczek/muffinek/gorącej czekolady, ale co powiedziecie na...
...SPA w SŁOIKU?

Przykładowy skład:
1. lakier/lakiery do paznokci, waciki, zmywacz, odżywka, pilniczek
2. paletka cieni, róż, puder, pędzel, tusz do rzęs, szminka/pomadka
3. maseczka, pilling, odżywka, balsam

 Prezent dla FANA PIECZENIA
Przykładowy skład:
1. silikonowe foremki do muffinek, papilotki, wykrawaczki do ciasteczek, barwniki, miarki, mała trzepaczka, mała szpatułka, posypki, lukier plastyczny

Prezent dla FANA RYSOWANIA
Przykładowy skład:
1. mazaki, kredki, pędzelki, ołówki, gumka, temperówka

Jak widzicie ogranicza nas tylko wyobraźnia i wielkość słoika ;) Dzisiaj mam dla Was także bonus w postaci przygotowanej przeze mnie listy prezentów do wydrukowania. Coś mi chyba jednak dają te studia, skoro zaczynam bawić się w tworzenie własnych grafik.

A jak u Was idą przygotowania do Świąt? Macie już pomysły na prezenty czy tak jak ja jesteście w tym roku w tyle? 

*Źródło zdjęć słoików - Pinterest, reszta mojego autorstwa