niedziela, 9 listopada 2014

BERLIN, ACH BERLIN PART 2

Dzisiaj ciąg dalszy opowieści z niemieckiej stolicy :)

Jak się nie zgubić?
Będąc w nowym miejscu i nie mieć stałego dostępu do Internetu, nie wyobrażam sobie nie mieć ze sobą mapy. Przed pierwszą wizytą w Berlinie szukałam mapy i udało mi się znaleźć naprawdę świetną, z całego serca mogę ją Wam polecić :)

 Moja siostra ma dosyć słabą orientację w terenie, ale jakimś cudem, dzięki tej mapie udało nam się nie zgubić :D Jest zalaminowana, więc żaden deszcz jej nie straszny, oprócz tego z tyłu ma przewodnik, z opisami zabytków i miejsc wartych odwiedzenia i sporo przydatnych informacji np o komunikacji oraz mapkę z liniami U-Bahn i S-Bahn.

Muzea

Berlin to miasto zdecydowanie przyjazne turystom – hotele co kawałek, wejścia do większości muzeów są bezpłatne do 18 roku życia, oprócz tego zniżki dla uczniów i studentów. Fajną opcją jest też muzeumpass, czyli 3-dniowa karta muzealna, ważna do ok. 50 różnych muzeów, która kosztuje 24 € (ze zniżką studencką/uczniowską 12). Wstęp do np. muzeów na Museuminsel waha się mniej więcej między 8-10 € (4-5), więc dzięki tej karcie można sporo zaoszczędzić. Jeśli ktoś byłby zainteresowany samą wyspą, może kupić 1-dniowy karnet za 18 € (9).


Komunikacja

Moim zdaniem niezbędny jest bilet co najmniej całodzienny na komunikację miejską. Nawet mieszkając w centrum Berlina, metro jest dużym ułatwieniem i bardzo szybkim rozwiązaniem przemieszkania po mieście. Przyznam szczerze, że nie miałam okazji wypróbować innych środków lokomocji, więc nie wiem np. czy autobusy stoją w korkach albo tramwaje są punktualne. Nie opłaca się kasować jednorazowe bilety, bo niby ważne 2 godziny, ale tylko na podróż z punktu A do punktu B, bez możliwości powrotu, a w każdym razie ja tak to rozumiem, bo przyznam szczerze dziwny jest ich system. Bilety zniżkowe są niestety tylko dla dzieci poniżej 15 roku życia, a poniżej 6 roku życia w ogóle nie trzeba mieć biletu. Bilet normalny całodzienny na strefę AB kosztuje 6,70 €, a tygodniowy 28,80 €.

 Berlin WelcomeCard

Ze specjalnych ofert dla turystów jest Berlin WelcomeCard. Jest to karta upoważniająca do nieograniczonych możliwości korzystania z komunikacji miejskiej i zniżek do różnych obiektów – muzeów, wystaw, restauracji… Można ją kupić na 48 lub 72 godziny, lub 5 dni. Podczas mojego pierwszego pobytu w Berlinie razem z siostrą kupiłyśmy takie karty, ale później stwierdziłyśmy, że nam się nie do końca opłacała. Koszt karty na 5 dni i komunikację w strefie AB wynosi 31,50 €. Jest też inna karta CityTourCard, z niej nie korzystałam, więc nie bardzo się orientuję co oferuje. Więcej informacji www.berlin-welcomecard.de , www.citytourcard.com :)

Co i gdzie warto zjeść?

Powiem krótko – jedzenie w Berlinie jest drogie. Znaczy w przeliczeniu na nasze. Oczywiście można by stołować się McDonaldzie, ale ile można? Dlatego też moim najlepszym berlińskim przyjacielem jest chińskie żarcie :D Jest taka jedna magiczna ulica, gdzie świetnie karmią. Mianowicie – jedziecie U2, wysiadacie na Bismarckstraße i idziecie na deptak Wilmersdorferstraße. Znajdziecie tam wszystko, czego potrzebujecie – Lidla, Rossmanna, Dm, Netto, sklep, gdzie wszystko (dosłownie!) kosztuje 1… Jest również nasz słynny Chińczyk :D Lokal nazywa się Yuppis i jest to azjatycko-turecki bar. Ciekawe czyż nie? Dostaniecie tam zarówno kubeczek z chińskim makaronem jak i kebaba z falaflami, no chyba, że wolicie ryż po chińsku z gyrosem ;) Mała porcja makaronu kosztuje 2,5 €, a średnia (którą my z siostrą ledwo zjadamy) 3€. Z kebabami jest w sumie podobnie. Ruch jest tam o każdej porze, więc coś to musi znaczyć :D
Idąc dalej tymże deptakiem traficie do drugiego cudownego miejska z jedzonkiem :3 Nazywa się ono Back-Factory i można tam dostać kanapki, ciasta, ryż na mleku… i dużo innych fajnych rzeczy. Na śniadanko miejsce jak znalazł, w dodatku mała kawa kosztuje 0,99 € (najtańsze kanapki też za tyle można dostać ;). 
Inną opcją śniadaniową lub po prostu, gdy macie ochotę na kawę, jest Dunkin'Donuts. Kawa naprawdę dobra, a do tego donut... Czego chcieć więcej?
Turecko-azjatycki bar

Średnia porcja boskiego makaronu ;)

Którą wybieracie? :)


Zestaw idealny :D
Zakupy

W tej kwestii mam do powiedzenia tylko jedno - Primark, Primark, Primark :D No może jeszcze jedzonko jako pamiątki (polecam supermarket Rewe :D ) -  ketchup curry i syrop z buraków cukrowych i przyprawa do curry wursta ;) Oprócz tego czekolady Ritter Sport z Bunte Schoko Welt :D

Jeśli macie jakieś pytania, to śmiało piszcie, chętnie odpowiem jeśli tylko będę umiała :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz